środa, 2 grudnia 2009

Niebieskie migdały

Ponieważ sorbet malinowy znalazł błyskawicznie nową Panią postanowiłam iść tym tropem ;-)
Agat niebieski w formie skręcanych bojek to nie całkiem migdały ;-) ale ten kolor przywodzi mi na myśl właśnie taką sielskość-anielskość.
Maleńkie bicone Swarovskiego delikatnie się mieniące i taki oto komplecik dla eterycznej blondynki ...? Może niekoniecznie :D



9 komentarzy:

  1. bardzo ładnie Ci wyszły:) niebiańskie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kolor - myślę, że jako ozdoba na ogniście rudej pani wyglądały by jeszcze ciekawiej niż na eterycznej blondynie!!

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo mój ulubiony kolor, gdybym nie była posiadaczką 2 naszyjników z tej palety barw, to bym biła się o ten komplet. ABSOLUTNE CUUUUDO!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja jestem blondynką:)
    Strasznie mi się podoba... ty wiesz że tu same "perełki" pokazujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niebieskie migdały to marzenia...
    Niebieskie migdały to nicnierobienie...
    Niebieskie migdały to odpoczynek i wytchnienie...
    Cieszę się że się Wam podobają :-) a ten agat jest jedyny w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor powalający. Jak na nie patrzę to widzę piękne miasteczko Mikonos, z białymi domkami i ulicami z pomalowanymi na niebiesko drzwiami i okiennicami. Ponoć do niebieskiego nie lecą robale :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ponoć nie lecą.
    A dawniej w niektórych regionach Polski tam gdzie dach malowany był na niebiesko-mieszkała panna na wydaniu :-)))

    OdpowiedzUsuń