sobota, 27 lutego 2010

Muffiny czekoladowo-bananowe czyli moj czekoladowy tydzien

Czekoladowy Weekend Bei byl tydzien temu ale niestety nie bylam w stanie dotrzymac terminu i w ten sposob mam czekoladowy tydzien :D
Upieklam muffinki czekoladowo-bananowe ktore sa hitem w mnie domu.
Dzieci za nimi przepadaja !
Przepis mam od wielu lat od moje przyjaciolki z Niemiec.
Jadac kiedys na wakacje do Francji odwiedzilismy Agnieszke i jej rodzine. Czekaly na nas muffinki czekoladowo-bananowe- pokochalimy je od pierwszego kesa i ta milosc trwa do dzis.

 

  

Przepis na muffinki jest oczywicie bajeczki prosty:
20dkg maki
2 male lyczeczki proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
1/4 lyczeczki cynamonu 
3 duze lyzki startej gorzkiej czekolady
I to jest pierwsza "sucha" miska czyli wszystkie te skladniki nalezy wymieszac.
1 jajko 
17.5 dkg cukru
100 ml oleu bezzapachowego 
12.5 dkg maslanki lub jogurtu nat.
Jajko lekko ubijamy dodajemy pozostale  skaldniki lekko mieszajac.
3 dojrzale banany ugiesc widelcem i dodac do masy.
Na koncu suche skladniki dodajemy do mokrych (nigdy odwrotnie !).
Pieczemy muffinki w temp.180 st.C a przy termoobiegu 160 st.C ok.20-25 min.
Wkladamy  muffinki do rozgrzanego piekarnika.
Muffinki maj niesamowity zapach: lekko cynamonowy -slodko czekoladowy -mocno bananowy :-)

A Justyna Kowalczyk właśnie zdobyła zloty medal olimpijski w biegu na 30 km !  
Hura i wielkie brawa :D

Fot. Andrew Medichini AP
Nie mogłam się powstrzymać i wkleiłam zdjęcie uśmiechniętej Justyny Kowalczyk :-)

piątek, 19 lutego 2010

Z tęsknoty za słońcem

Z tęsknoty za słońcem powstał ten naszyjnik.
Nie tyle za ciepłem co właśnie za światłem a właściwie jego brakiem.
I ostatnie dwa dni wyjrzało słońce :-) Tak wyjrzało i tak sie ociepliło że leje się z dachu lee się na ulicy...topnieje śnieg.
A naszyjnik jest z agatu  orzechów sea beans i kokosa.

 
Nie mogłam sobie odmówić przyjemności wstawienia zdęcia naszyjnika położonego na okładce kalendarza 
dołączonego do Weranda Country :-) Naszyjnika nie widać ale pięknie się komponuje :D

  

środa, 17 lutego 2010

Pan Kot czyli Abram zwany Kiki

Od jakiegoś półtora roku mamy w domu kota !
I jest to prawdziwy Pan Kot. Kocur rasy maine coon który trafił do nas w prezencie od koleżanki która prowadzi hodowlę Mgły Avalonu  zobaczcie koniecznie :-)

Kot jest b. duży i b. kochany.
Z życia kota :

 
 

CuC wyniki candy :-)

Bardzo wszystkich przepraszam że wyniki candy ogłaszam dopiero teraz.
Niestety kolejne próby znalezienia nowego operatora spełzły na niczym i nadal korzystam z netu z doskoku.

Ale nie o tym miało być :-)
Dziękuję wszystkim którzy wzięli udział w moje zabawie.
W sumie aż 50 osób zostawiło swój komentarz: 17 to osoby które u mnie bywają a 33 komentarze są od osób które po raz pierwszy zostawiły swój ślad u mnie.
Obiecuję że do wszystkich zajrzę :-)
Rozwiązanie zagadki fotograficzne zamieściłam  5tego lutego ale jeszcze raz piszę i pokazuję :



To kryształ Swarovskiego !







Nagrodę za odpowiedź najbliższą prawdy otrzyma Goha :-)

A teraz losowanie. Wydrukowałam wszystkie komentarze pocięłam na paski starannie wyeliminowałam komentarze od osób które napisały więcej nić raz ( żeby każdy miał równe szanse) podzieliłam komentrze na dwie części i okazało się właśnie że jest 17/33.
Sierotką losującą  był mój maż :-)
I oto wyniki:
Zwycięzca stale mnie odwiedzającym jest  LACRIMA
Tylko nie myślcie że to rewanż za wygrane u Lacrimy candy ;-)
Niestety serwetka do mnie nie dotarła - złodziejska poczta ...
Wśród nowych osób sierotka wylosowała ANIĘ .
Gratuluję i proszę Lacrimę i Anię o wskazówki co ma zrobić.


Jeszcze raz dziękuję wszytkim za odwiedzimy i zostawiane komentarze I racę miała moje koleżanka która mówiła że jak nie ma komentarzy to nie chce się pisać. Tym bardziej jak się wie że ktoś zagląda ale nie pisze .
Pozdrawiam ciepło a w maju będzie nastepne candy na roczek na blogerze :-)

czwartek, 11 lutego 2010

Złoty Potok naszyjnik z cytrynu kwarcu i pirytu.

Głównym skarbem w tym naszyjniku jest oczywiście cytryn.
Duża piękna bryła połyskująca jak złoto :-)

 
 
Cytrynowi towarzyszą kwarc i piryt.
Ten ostatni ma piękne złote nitki które zapowiadają wielkie znalezisko w Złotym Potoku...

 


U Maknety ... U Inusi...

Czyli candy u Maknety :-)
I przy okazji zaproszenie na bloga olimpijskiego.

U Inusi pierwsze candy :-) 

I jeszcze misiowe candy u Roszpunki



Chciałam wczoraj zrobić coś na szybko i ... usunęłam wszystkie obserwowane blogi :-(
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i zrobiłam nową listę ze szczególnym uwzględnieniem osób które mnie często odwiedzają i zostawiają komentarze :-)

środa, 10 lutego 2010

Przylądek Wyobraźni

Nieustannie mnie cieszy :-) gdy ktoś obdarza mnie wyróżnionkiem.
A to tak pięknie się nazywa : Przylądek Wyobraźni...
A przylądek to takie miejsce w linii brzegowej najdalej wysunięte w stronę wody. Może to być "koniec" półwyspu  ale niekoniecznie.
Przylądek to miejsce z które widać bezkres wody i horyzont...
Prawda że cudownie być Przylądkiem Wyobraźni ?

 

Oczywiście mam swoje blogowe Przylądki Wyobraźni które gorąco polecam.
Oczywiście są to kolekconerki wyróżnień czyli
Nie może zabraknąć Bestyjeczki i Hafiji
Ale mam też nowe okrycia i nowe przylądki:

Zresztą jest tak wiele kreatywnych osób że nie sposób ich wymienić !


wtorek, 9 lutego 2010

Pochmurno

A tymczasem jest pochmurno.
Pada delikatny śnieżek baaardzo wooolno. Jakby na zwolnionych obrotach działał.
Ale jak na niego patrzę to ma to na mnie kojący wpływ- mimo wszytko ;-)

W naturze nie ma wielu niebieskich kamieni półszlachetnych .Są podbarwiane np agaty czy howlity całkiem ładne jak te .
Ale sodalit jest niebieski w zimnym odcieniu taki właśnie pochmurny. Lubię sodalit.
Naszynik b.klasyczny ma podkreślać skromną nienarzucającą się urodę kamienia.
Zrobiłam do niego kolczyki ale oczywiście nie zrobiłam zdjęć ...

 
  
Maleńkie bicone Swarovskiego są jak promyczki słońca w taki pochmurny lutowy dzień...

poniedziałek, 8 lutego 2010

Jest sroga zima a o lecie już myślę nieśmiało...

Macie dość zimy ? Obiecuję że to będzie ostatni ( może przedostatni ;-) post z zimowymi zdjęciami :-)
Bo zima sroga ma przecież swoje uroki.
Można podziwiać śnieg.
Można jeździć na nartach i sankach !
Można odwiedzić  Leśny Park Niespodzianek i karmić zwierzęta bez tłumu innych karmiących ;-)
Można zrobić bitwę na śnieżki.
Można obserwować tropy zwierząt.
Można buzię w słońcu grzać.
Można pojechać na kulig :-) a potem przy ogniu grzać ręce i jeść kiełbaskę :D
Można robić dużo fajnych rzeczy - serio !

I o lecie marzyć nieśmiało ...

 
  
 


 
   
 

piątek, 5 lutego 2010

Ametystowe pole ametystowa łza...

Naszyjnik z drobnym kamyczków ametystu przeplatanych dla okrasy muszlą tęczową.
O do tego wisior z dużego ametystowego kamienia ... Jak krokodyla łza ;-)

CuC rozwiązanie zagadki

Przyznam szczerze że byłam pewna że odgadniecie b. szybko co fotografowałam
Zdęcie zrobione całkiem przypadkowo i niespodziewanie tuż przed ogłoszeniem candy tak mi się spodobało i wydawalo tak proste...
Bo co może fotografować biżuteryjka ?!














Teraz widać co to jest ?
To kryształ Swarovskiego :-) w którym odbija się mój orzech rosnący pod oknem .

I nie wiem co teraz zrobić ... Kto był najbliżej dobrej odpowiedzi ?
Proponuję żebyście sami zdecydowali.
Jak już będę mieć internet w domu to odwiedzę wszystkie Wasze blogi i zostawię tam ślad :-)))

Ciągle oczywiście zapraszam do udziału w moim candy :-) 

Najlepiej i najszybciej z rozwiązaniem zagadki poradziła sobie GOHA ! Gratuluję :-) 

Dolamido

Dolamido to naszyjnik z barwionego jadeitu bardzo prosty w swej formie : stopniowane oponki przeplatane malinowymi kulka jadeitu.
Śpiewałam kiedyś w chórze studenckim - cudowny czas :D Spiewaliśmy różne utwory: klasyczne i nowoczesne-góralskie kolędy i ukraińskie kolędy. Jeździliśmy do Europie co w tamtych czasach było czymś niezwykłym :-)
Część z utworów b. mocno zapadła mi w pamięć m.in współczesny utwór gdzie śpiewało się  do-la-mi-do-do-mi re-la- do-la-do re-la... Rewelacyjna zabawa :-) Zawsze dobrze mi się to kojarzy i wesoło- jak ten naszyjnik-takie kolorowe nutki :-)

 

Ten cieniowany jadeit jest różowy z nutkami :-) malinowymi i szarymi...

czwartek, 4 lutego 2010

Elficki-naszyjnik z nefryru korala jadeitu socho i aragonitu

Od dawna miała taki pomysł w głowie: dwa sznury korali w jednym naszyjniku.
Obawiałam się cieżaru.I słusznie ;-) bo lekki nie jest ale bez przesady-można nosić :-)
To bogaty naszyjnik z jadeitu socho( te b.kolorowe kulki)  nefrytu ( większe zielono-oliwkowe kulki) i aragonitu.
Nie dałam nazwy bo liczę na Waszą inwencję :-)

środa, 3 lutego 2010

Egejski naszyjnik

Są takie kamienie i takie "połączenia" które za mną "chodzą". Jak ten howlit i muszla tęczowa.
Chodzą i nie mogą dojść ;-)
Ciągle nie podobał mi się układ i ciągle coś było nie tak...aż wreszcie ma.
To jest to !
Przyznam nieskromnie że podoba mi się ten naszyjnik a pierwsze skojarzenie padło na ciepłe morze i mozaiki.

wtorek, 2 lutego 2010

Pożegnanie z choinką

Dziś Święto Ofiarowania Pańskiego czyli MB Gromnicznej.
Czas pożegnać się z choinką i kolędami...
Macie jeszcze choiknę w domu ?
Jak teraz wygląda ?
W moim domu choinka jest zawsze żywym drzewkiem  bardzo tradycyjnie ubranym.Bardzo kolorowym i pełnym ozdób. Bańki - łańcuchy-drewniane ozdoby -słomiane gwizdki-pierniczki- dłuuugie cukierki jak sople.
Co roku przybywa coś nowego.Czasem drobiażdżek a czasem coś znacznego.
W tym roku dzieci zrobiły aniołki z masy solnej :-)
Są dla mnie absolutnie fantastyczne ! Widać na nich małe rączki i dziecięcą nieporadność.
Jedyne z w swoim rodzaju. Dziś powędrują do pudełka bo czas rozstać się z choinką.
Nasza cudnie sie zasuszyła ale dalej delikatnie pachnie.





 
Ten aniołek za nic nie chciał stać na baczność ;-) Kręcił się jak szalony-tańczył na choince.
I jeszcze Św.Mikołaj z dziurką w brzuchu...a może to pępek ...?
Następną choinkę ubierzemy za niecałe 11 miesięcy :D

P.S.
Netu dalej w domu niet :-/ Ale czasu na robótki więcej :-D