Upieklam muffinki czekoladowo-bananowe ktore sa hitem w mnie domu.
Dzieci za nimi przepadaja !
Przepis mam od wielu lat od moje przyjaciolki z Niemiec.
Jadac kiedys na wakacje do Francji odwiedzilismy Agnieszke i jej rodzine. Czekaly na nas muffinki czekoladowo-bananowe- pokochalimy je od pierwszego kesa i ta milosc trwa do dzis.
Przepis na muffinki jest oczywicie bajeczki prosty:
20dkg maki
2 male lyczeczki proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
1/4 lyczeczki cynamonu
3 duze lyzki startej gorzkiej czekolady
I to jest pierwsza "sucha" miska czyli wszystkie te skladniki nalezy wymieszac.
1 jajko
17.5 dkg cukru
100 ml oleu bezzapachowego
12.5 dkg maslanki lub jogurtu nat.
Jajko lekko ubijamy dodajemy pozostale skaldniki lekko mieszajac.
3 dojrzale banany ugiesc widelcem i dodac do masy.
Na koncu suche skladniki dodajemy do mokrych (nigdy odwrotnie !).
Pieczemy muffinki w temp.180 st.C a przy termoobiegu 160 st.C ok.20-25 min.
Wkladamy muffinki do rozgrzanego piekarnika.
Muffinki maj niesamowity zapach: lekko cynamonowy -slodko czekoladowy -mocno bananowy :-)
A Justyna Kowalczyk właśnie zdobyła zloty medal olimpijski w biegu na 30 km !
Hura i wielkie brawa :D
Fot. Andrew Medichini AP
Nie mogłam się powstrzymać i wkleiłam zdjęcie uśmiechniętej Justyny Kowalczyk :-)
Cyryllko slinka splywa po podbrodku.Jutro proba!!!!Mufinkowa proba...........moze mi sie przysnia i raniutko bedzie przyjemniej zabrac sie do "mufinkowego wypieku".
OdpowiedzUsuńDo rozgrzanego piekarnika"te pysznosci wkladamy"?
OdpowiedzUsuńTak TuKaro do rozgrzanego piekarnika :-)
OdpowiedzUsuńZaraz dopisze.
ooo, to ja sobie przepis przywłaszczam:) a Justynę widziałam ,była bosssssssska:)
OdpowiedzUsuń..już mam ochotę wypróbować-no i kiedy mam niby zbić oponkę z brzuszka...przepis skopiuję i splagiatuję przy najbliższej sposobnosci.Serdecznie pozdrawiam-aga
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis! na pewno wypróbuję, bo lubię eksperymenty kuchenne...i uwielbiam czekoladę!:)A Twoje muffinki wyglądają wyjątkowo pysznie!
OdpowiedzUsuńZapisałam jak tylko przywioze sobie wagę z Polski to odrazu robię:)
OdpowiedzUsuńach! jakie pyszności :o) właśnie z mężem też zjedliśmy nasze muffinki, które zrobiłam dwa dni temu, również wg jednego z przepisów, znalazionego na liście "czekoladowych" u Bei :o)
OdpowiedzUsuńBanan + czekolada + cynamon = Muszę spróbować tego przepisu!!! Składniki dla mnie idealne:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wstałam i bez śniadania zaglądam na ten blog Twój i.... już teraz to mam ochotę TYLKO na te Twoje pyszne pyszności!!!
OdpowiedzUsuńBędę szersza niż dłuższa po wypróbowaniu kolejnego blogowego przepisu, trudno się oprzeć takim smakowitościom. A justynie też kibicowałam w ostatnich emocjonujących minutach.
OdpowiedzUsuńsmakowite, a bez termoobiegu tez się udadzą? mam stary piekarnik i niestety takich bajerów brak;)
OdpowiedzUsuńChciałam tylko napisać, że dostałam przesyłkę od ciebie w piątek. Wszystko jest cudowne. Nigdy nie nosiłam dużych korali, a te pasuję mi bardzo, bardzo (Judysi też się podobają). Skrzyneczka ma super kolory.
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Upieczcie i pokochajcie te muffinki-nie znam osoby której by nie smakowały. Czasem piekę je w keksówce: tzreba piec ok.40-45 min. Równie pyszne hehe.
OdpowiedzUsuńIpso-oczywiście że się udadzą ! Niektórzy twierdzą że będą lepsze ;-)
Makneto cieszę się że przesyłka jest wreszcie u Ciebie !
Mogę pokazać pudełeczko które dla Ciebie zrobiłam :-)
Zapraszam Cię po wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńJa równiez zapraszam po hurtowe wyróżnienia.Pozdrawiam -aga
OdpowiedzUsuń