sobota, 25 grudnia 2010

Boże Narodzenie !



Christus natus est !
Niech przeżywana na nowo Tajemnica Narodzenia Chrystusa będzie źródłem Światła Radości i Pokoju
na drogach codziennego życia. 
Niech maleńki Jezus Wam błogosławi :-)
Wszelkiego dobra w tym szczególnym czasie.













środa, 22 grudnia 2010

Piernik na piwie- na ostatnią chwilę

To jest świetny przepis dla tych ktorzy
a. są zabiegani
b. nie przepadają za cięzkim tradycyjnym staropolskim piernikiem
c. chcą spróbowac coś nowego :)
Przepis est b. łatwy a ciasto nie musi a nawet nie powinno lezakować
500 g mąki pszennej
250 g miodu
150 g cukru
100 g masła\
100 ml piwa 5 jajek
15 g przyprawy do piernika
10 g proszku do pieczenia
Zrumienić 2 łyżki cukru zalać piwem dodać miód i zagotować.
Dodac przyprawy i ostudzić do 30 st. C.
Utzreć masło dodać żółtka cukier masę miodową połowę mąki i proszek do pieczenia - wymieszac.
Dodać resztę mąki i ubitą pianę z białek.
Ciasto wyłożyć do natłuszczonej( lub papier do pieczenia) formy i piec ok.1 godz. w temp. 190 st .
Prawda że proste? A ajkie pyszne :-)



Zawuijamy w ściereczkę jak dzidziusia i na koniec dekorujemy polewą czekoladową i np. kolorowymi posypkami.
Jak to zrobię- to pokażę. Równiez przerojony :-)

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Nowy członek rodziny :-)

Całkiem nie swiatecznie ;-) ...choc właściwie dlaczego nie ?
Od dwóch tygodni mamy psa ! Goldena retrievera.
Nic dodac nic ująć :-) Radości co nie miara i trochę ;-) więcej pracy.

Ukochane miejsce do spania :-) Pufek...kota.
Po dwoch tygodniach nie mieści się na pufku...


Prawie białe na prawie białym ;-)

Pełny brzuch i wielki odlot :D
Zapomiałam nazywać że piesek wabi się Topsel. Dla niewtajemniczonych to taki mały dodatkowy żagielek :-)
Imię wymyśliła oczywiście moja żeglarska ekipa.

wtorek, 14 grudnia 2010

Babka cytrynowa i Cecylka Knedelek

Ten wpis robie specjalnie przed świętami ze względu na polecaną książkę.
Jeżeli lubicie gotować i lubią Wam pomagac dzieci ta książka jest idealna :-)
Jest to nie tylko książka kucharska ale tez opowieść o Starym Knedelkowie i jego mieszkancach.
O Cecylce Knedelek o gąsce Walerii pani Ludmile i panu Alojzym a także o ...kilku innych osobach i postaciach.
Pięknie ilustrowana z pięknymi zdjęciami i dowcipnie napisana-fantastycznie wprowadza w świat kuchni :-)
Goraco polecam na prezent. Nie jest tania ale to bardzo dobry zakup.

Moje dzieci uwielbiają przepisy z te wlasnie ksiazki i chetnie mi pomagają.
Cecylka Knedelek czyli książka kucharska dla dzieci Joanna Krzyżanek wyd. Jedność

Jednym z kulinarnych przebojów jest babka cytrynowa.

Potrzebujemy:
kostkę masla
kubek cukru
kubek maki pszenne
kubek maki kukurydziane
2 łyzeczki proszku do pieczenia
5 jajek
3 cytryny ( daję 2)
szczypte soli
lyżkę cukru pudru
Wyszorowane cytryny scieramy na tarce.
Oddzielamy żóltka od bialek.
W mikserze ucieramy malso z cukrem az powstanie delikatna prawie biała masa.
Dodajemy żółtka a potem mąkę kukurydziana mąkę pszenna  proszek do pieczenia i skórke z cytryn. Calość mieszamy.
Białka ubijamy na sztywna pianę i delikatnie mieszamy z ciastem.
A następnie przekładamy do wysmarowanej tłuszczem formy.
Pieczemy w nagrzanym do 170 st. piekarniku ok. 50 min.
Gdy ciasto się upiecze polewamy je sokiem z cytryn wymieszanych z łyżka cukru pudru.

Ciasto jest lekko kwaskowe niezwykle aromatyczne. Ma piękny żółciutki kolor: uczta dla oczu i podniebienia :D

środa, 8 grudnia 2010

Trzy donaty jak trzy siostry

Uwielbiam donaty :-) i te ciastka z dziurką i kamienie z dziurką.
Już ładnych kilka lat temu ...może nawet z 10 był w Krakowie DunkinDonuts.
Wtedy  donaty muffiny i inne podobne słodkości nie przyjęły się. A ja lubiłam tam zaglądać i wypić dobrą kawę i smacznym i ładnym (sic !) donatem.
Moje zamiłowanie do donatów przerzuciło się na biżu.
Te niepozorne donaty powstały już dawno i dawno mają nowe panie.
Donaty na szyi zawsze zwracają uwagę :-)



Donaty z agatu a z nimi kokos drewno szkło weneckie i gliniane koraliki.
 P.S.
Dłubię kilka ozdób choinkowych ...niektóre zaczęłam rok temu :D Mam nadzieję je skończyć przed Bożym Narodzeniem ;-)

czwartek, 2 grudnia 2010

Kalendarz adwentowy 2010

Adwent zaczął się w niedzielę a ja dopiero dziś prezentuję nasz tegoroczny kalendarz adwentowy.
Kupiłam go w październiku wiec nie jest moim dziełem ale prawda ze fajny ?
I nie trudny po wykonania dla zdolnych rąk :-)
Adwent do oczywiście roraty na które nie damy rady chodzi codziennie. Ale chciałam żeby dzieci miały coś z rorat w domu. Poprosiłam wikarego o karteczki na każdy dzień adwentu ktore dzieci dostają za uczestnictwo w roratach. I dostałam cały komplet.
W każdym buciku (jest też Mikołaj i choinka) jest obrazek z tekstem z Pisma św. i zadaniami do wykonania a przy okazji słodka nagroda :-)))



Nieodmiennie polecam też książkę na Adwent dla dużych i małych o które pisałam rok temu tutaj :-)

piątek, 26 listopada 2010

Od wiosny do jesieni

Mira mnie zmobilizowała bo powiedziała że dawkuję nieczęsto wpisy ;-)
Prezentuję więc mój filcowy naszyjnik czyli od wiosny do jesieni.
Choć filc nosi się od jesieni do wiosny ;-)
Lubię je bardzo tak ak lubię te 3 pory roku.


Filcowe kule i drewno egzotyczne.

czwartek, 25 listopada 2010

Światowy dzień pluszowego misia :-)

Czy wiecie że 25 listopada obchodzony jest światowy dzień pluszowego misia ?
To właśnie dziś :-)
Kto nie zna albo nie ma/nie miał swojego misia ?
Kto ich nie lubi ?
Mam w domu 2 misie-staruszki prawie w takim wieku jak a i mój mąż. My jeszcze z metryki staruszkami nie jesteśmy ;-) ale dla pluszowego misia czas płynie inaczej.
Dziś już nie zabieramy misi na każdą wycieczkę i ocierają naszych łez ale są.
Futerka wytarte-nóżki rączki ledwie sie trzymają-patrzę na nie z rozrzewnieniem.
Miały swoje imiona ale to niech pozostanie slodką rodzinna tajemnicą :-)


A to niektóre misie naszych dzieci. Wyruszyły wczoraj na wyprawę i nie wolno im przeszkadzać ;-)
Są tam dwa włóczkowe misie robione przez blogową koleżankę Anię-te są moimi ulubionymi.

A Najmłodszy "napisał" list do św. Mikołaja z prośbą o kolejnego misia. Misi nigdy za wiele :-)))

wtorek, 23 listopada 2010

Ikona MB z Jezusem i 3 osoby

Współczesna ikona decoupage z Matką Bożą z Jezusem na kolanach i 3 postaciami.
Nie wiem niestety co to za święci-kobieta z palmą/piórem i święty biskup) bo ten klęczący człowiek to na pewno grzesznik ;-)
Ta święta to być może św. Łucja z Syrakuz a może inna męczennica ?
Może Apolonia ?
A może jeszcze inna święta...?
Ktoś wie ?
Po drugiej stronie stoi na pewno święty biskup. Może św. Mikołaj :-)

Ikona subtelnie zdobiona maleńkimi reliefowanymi kropeczkami. Moim zdaniem nic więcej jej nie potrzeba.
Pogoda nie sprzyja lepszym zdjęciom.

czwartek, 18 listopada 2010

....stworzone dla Bożenki

Nazwę niech im nada sama :D
Nie zdążyłam nawet  zrobić lepszych zdjęć jak trafiły do Bożenki...i już u niej zostały.
W palnie było jeszcze wyszywanie jednej z kul drobnymi koralikami ale nie udało się ;-)


Z filcowymi kulkami idą w parze patyczki z korala :-)

wtorek, 16 listopada 2010

Nagietkowy

Po kilku pięknych ciepłych dnia dziś pogoda listopadowa.
Cały dzień było mgliście i ciemnawo.
Wbrew temu co za oknem nagietkowe kolorki w naszyjniku :-)
Uwielbiam nagietki nie tylko za kolory ale też za to że są takie wytzrymałe na niekorzystne warunki np. suszę.
Zawsze cieszą oczy :-)


Oprócz filcowych kul naszyjnik tworzą  dyski z lawy i surowe egzotyczne drewno.

niedziela, 14 listopada 2010

Rokitnikowe czyli stworzone dla Gosi

Są takie naszyjniki/korale czy kolczyki które idealnie do kogoś pasują :-)
Tak było z Gosią: włożyła i pasowały jak ulał. Są dla nie stworzone.
I zostały u Gosi...

Dlaczego rokitnikowe ?
Bo są w nich wszelkie odcienie pomarańczu od zgaszonego po intensywny. I gdzieniegdzie zielony przebłysk niedojrzałego rokitnika....

sobota, 13 listopada 2010

Listopad w górach czyli na Turbaczu w Dzień Niepodległości

Znowu będę wirtualne wycieczki.Tym razem na Turbacz :-)
Skrzyknęliśmy się ze znajomymi i pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę na Turbacz.
Dzień zapowiadał  się ładnie. Okazało się że słonecznie bylo w dolinach a w drodze na Turbacz czekała nas mgła.

Było jednak fantastycznie !
Uwielbiam góry- o czym już pisałam - i nie ma znaczenia pogoda.
Lubię się lekko zmęczyć.
Lubię po drodze pogadać. Lubię też sobie pomilczeć.
I tak właśnie było. Plus oczywiście kupa śmiechu bo w tym towarzystwie nie może być inaczej :D



I dopiero na koniec dnia połaskotały nas ostatnie promienie słonka :-)

Z tą listopadową wycieczką w Dzień Niepodległości kojarzy mi się taki naszyjnik :

Niby szaro bo listopadowo i mgliście ale jednak słonecznie. Bo w sercu zawsze ciepło :-)))

środa, 10 listopada 2010

Klonowy czyli naszyjnik filcowy

Uprzedzam że teraz będę zamęczać filcem ;-)
Filcowe kule pokazywałam jeszcze w czerwcu i akoś tak musiały odleżeć swoje .
Ale skoro już odleżały to powstało kilkanaście naszyjników !
Naszyjniki to dzieło wspólne moje i mojej koleżanki B. która uparcie nie chce założyć bloga. Ba nie robi nawet zdjęć swoich prac!
Choć ostatnio nawet chyba zmądrzała ...;-)
I tak usiadłyśmy z B. i powstały kompozycje z filcowych kul +kamienie. Albo filc+drewno . Albo...pokaże to zobaczycie :-)

Prawda że klonowy ?
Filc + lawa wulkaniczna

poniedziałek, 8 listopada 2010

Galeria Bronisława Chromego

Jest taka galeria w Krakowie którą szczególnie lubię :-)
To galeria rzeźb Bronisława Chromego
Raz że to galeria pod chmurką ( przynajmniej częściowo); dwa że prace można nie tylko oglądać ale też mieć bezpośredni kontakt z pracami (np. siadać! na nich ) i nikt nie robi z tego problemu :-) a trzy że położona jest w pięknym parku.
W Parku Decjusza dzieci mogą bawić się na placu zabaw i można też zwiedzić Willę Decjusza a nawet zjeść tam obiad :-) a w galerii można wypić kawę.










Mam swoje ulubione rzeźby prof.Chromego: to dłonie wystające z ziemi i trzymające kamienie oraz kolarze.

Zdjęcia zrobione 25 października. Jesienią park jest najpiękniejszy i jest najładniejszą oprawą dla rzeźb B.Chromego.

niedziela, 31 października 2010

Ikona Madonna z Dzieciątkiem i różą

Kolejna współczesna ikona decoupage w mojej oprawie :-)
Niezwykle spodobał mi się ten wizerunek bo Madonna z Jezusem  trzyma też różę której oboje dotykają.
Nie niestety nic o prawdziwym pochodzeniu tej ikony.
Szukałam też symboliki róży w chrześcijaństwie i znalazłam że symbolizuje ona z jednej strony życie i raj, z drugiej zaś - ze względu na kolce i czerwony kolor - misterium męki Chrystusa. To by przybliżalo znaczenie obecności róży na ikonie. Choć tu jest ona złota.


piątek, 29 października 2010

Łaciaty pled czyli moja zdobycz

Nie jestem chwalipiętą :D ale musze się pochwalić co udało mi się zdobyć!
Otóż taki oto przepiękny kolorowy pled z łatek :-)




Chciałam taki pled zrobić sama ale niestety paskudna borelioza b. utrudnia mi robienie na drutach czy szydełku ...b. bolą mnie nadgarstki.
I tak myślałam kto by mi to zrobił takie cudo  ...a tu pled sam upadł mi w ręce :-)

środa, 27 października 2010

Wulkan o poranku -naszyjnik

Bardzo dziękuję za miłe słowa pod dwoma ostatnimi postami: z wiankiem i tym z aniołem stróżem.
Sporo osób mnie odwiedza każdego dnia a jednak komentarze zostawiają zwykle te same osoby ...
Chciałbym poznać anonimowych odwiedzających :-)

Gdy przychodzi jesień i zima to zawsze mam chęć na coś dłuuugiego z biżuterii i na donaty.
Lubię jedno i drugie- świetnie pasują do golfików i ciepłych swetrów.
Ten długi lekki naszyjnik nie ma jeszcze nazwy. Mam nadzieję że pomożecie :-)


Lawa wulkaniczna i jaspis impresjonistyczny.