Lekki i trochę dłuższy.
W moim pięknym mieście od wielu dni nie widać słońca :-/
Wszedzie unosi się mgła.I nie jest to delikatna mgiełka lecz gęsta wilgotna maź błeeee.
Staram się jej nie ulegać ale jest obrzydliwa i spowija wszystko razem ze swoim bratem smogiem z którego słynie moje miasto.
Tak oto optymistycznie patrzę od rana...
I naszyjnik nie ma nazwy bo kokos i lawa to tylko materiały.
P.S.
Nazwa kolejny raz od Bestyjeczki :-) Dziękuję :-))
Cyryllo, zadziwiasz mnie, codziennie coś pięknego cieszy oczy. Kiedy Ty to produkujesz, po nocach?
OdpowiedzUsuńJak zwykle dorzucę moja propozycję nazwy - tak się u Ciebie rozbestwiłam jak to Bestyjeczki mają w zwyczaju..."Święta w Kołatkowie", bo primo: kolory świąteczne i wszystko się teraz wokół BN kręci, secundo: te dziureczki wypisz wymaluj drewno z kołatkiem w środku który siedzi i podgryza...
kokosanki!!!:D
OdpowiedzUsuńpiękne i bardzo mi się podobają. Uwielbiam takie mieszane korale:) ( w sensie, że z różnych kamieni:)
Świetne korale. Ekstra dobór kolorów.
OdpowiedzUsuńBestyjeczko nie da się ukryć że działam nocami.Do 1szej to norma.Czasem dłużej... Rano nie mogę się dobudzić ;-)Jestem typem sowy i rano dłuuugo dochodzę do siebie.
OdpowiedzUsuńNazwa Święta w Kołatkowie b. mi się podoba.
Swoją drogą kołatek Ci chodzi po głowie ? W przenośni oczywiście :D Czyżbyś coś miała z kołatkiem i po nocach nie dawał Ci spać ;-)
Kokosanki też nieźle. Zjadłabym i tyel :-)
Cieszę się, że nazwa Ci przypadła do gustu :-)
OdpowiedzUsuńKołatek mi się kołacze odkąd zaczęłam się zajmować hobbystycznie odnawianiem mebli. Chora jestem jak nie podłubię przy meblu chociaż chwilkę, raz w tygodniu.
śliczne i chrupiące czarne dziury, a zielone i czerwone łapiące światło są przeciwwagą - bardzo, bardzo urokliwe.
OdpowiedzUsuń