Nic mi nie przychodzi do głowy po za "niepokorny".
Jest wykonany z surowych bryłek mokaitu które ulożyłam cieniując kolor: od odcieni żółci przez żółto-różowe aż po ciemne bordo. Bryłki przetykane są kwarcem żółtym i koralem żółtym.
Ot taki kapryśny i niepokorny naszyjnik który czeka na nazwę :-)
kojarzą mi się z zachodem słońca... gdy przenika się żółć, pomarańcz i czerwień... romantycznie:) kocham mokait;)
OdpowiedzUsuńo jacie, przecież dzięki tym bryłkom jest totalnie obłedny, taki cudno-prymitywny; ale mi się podoba! pięknie by wyglądał na dystyngowanej Pani Babci :o)
OdpowiedzUsuńPiekny, tak mi się lekko vintydż kojarzy :)
OdpowiedzUsuńA może "Vintydż"
Ściskam :)
pss...wstąp, proszę, do mnie po "Kotki" :o)
OdpowiedzUsuńmokait jest super ;) właśnie mi przypomniałaś, że nie zrobiłam zdjęcia koralom, które były jakieś 2 miesiące temu ;/ ja bym go nazwała.... Honey :D
OdpowiedzUsuń...a dla mnie tooooo.... TiRaMisU :)))
OdpowiedzUsuń...takie z biszkopcikami, kremem kawowym, bitą śmietaną, kakao i odrobiną kremu krówkowego na dokładkę ;)
...oj oj - fantazjuję, bo się odchudzam właśnie :/
Smakowity, chrupiący i słodki, od razu skojarzył mi się z tzw. "miodkiem tureckim" sprzedawanym sama-wiesz-kiedy i sama-wiesz-gdzie ;)))
OdpowiedzUsuńNaszyjnik będzie się nazywał Słońce zachodzące :-) Słusznie Ipsa zauważyła że te kolory i ich stopniowanie są takie jak o zachodzie :-)
OdpowiedzUsuńSkojarzenia kulinarne z tiramisu i miodkiem turecki też super.
Te surowe bryłki mokaitu kupiłam ze dwa lata temu (!) i tak czekały i czekały-ciągle nie mogłam ich z niczym połączyć. I jak zwykle przychodzi olśnienie ;-)
Jak zawsze wyczarowałaś coś niepowtarzalnego! Podoba mi się skojarzenie ze słońcem. Mi za to kojarzy się z brykami żywicy - kalafonią i barwą skrzypiec ;-)
OdpowiedzUsuńBestyjeczko też pięknie -jak zwykle :-)
OdpowiedzUsuńno to się cieszę, że trafiłam w gusta. Piękny, naprawdę piękny ten mokait:)
OdpowiedzUsuńPiekny naszyjnik Cyryllo! Bardzo 'moje' kolory rowniez :) Chyba tez sobie wydrukuje zdjecie ;) O ile pozwolisz rzecz jasna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
PS. Pozwolilam sobie podziekowac Ci za wyroznienie w ostatnim wpisie... :)
Bea :-))) Drukuj-masz moje błogosławieństwo ;-)
OdpowiedzUsuńJuż idę do Ciebie...
HMMM chyba tesknie za latem bo własnie z nim kojarzy mi sie ten naszyjnik:)
OdpowiedzUsuń