środa, 6 stycznia 2010

6 stycznia uroczystość Obawienia Pańskiego

Dzisiaj jest uroczystość Trzech Króli czyli święto Objawienia Pańskiego.
Święto które tak naprawdę kieruje  nasz wzrok i myśli na Jezusa -nie na niosących dary ;-) choć to oni są tymi którzy pokazują Go światu.
Lubię oglądać szopki. A w nich żłóbki i Dzieciątko.
Dlatego pokaże Wam 3 szopki z krakowskich kościołów.


Szopka a właściwie grota u Dominikanów jest dość duża a figury są naturalne wielkości.Dzieciątko leży na sianku "nie ma kolebeczki ani poduszeczki".Widać panujące ubóstwo.


to i szopka nieduża. Tak cukierkowa :-) A Jezusek leży w korytku.

 
U Franciszkanów duża szopka z wieloma kolorowymi gipsowymi figurami.Jest nawet wielbłąd który przywiózł zapewne jednego z mędrców.Jezusek na prześcieradełku a od nim sianko.

Jednak najwieksze wrażenie zrobiła na mnie szopka przed kościołem Franciszkanów. Szopa w której w Wigilię i pierwszy dzień świat są żywe  zwierzęta a młodzi ludzie odgrywają role Maryi i Józefa a wkoło wszyscy śpiewają kolędy i panuje radosny nastrój.
A teraz w paśniku leży ... Dzieciątko ! Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie .Stanęłam żeby Je poadorować...

Pomęczę Was jeszcze szopkami za kilka dni :-)

4 komentarze:

  1. Och, jak Ci zazdroszczę wędrówki po szopkach! A zwłaszcza tej żywej, u franciszkanów! Wybieraliśmy się rodzinnie, jeszcze na koncert Tomka Kamińskiego mieliśmy się załapać, już-już prawie szliśmy, już przebieraliśmy nogami (pod stołem) i... nic!
    Nie doszliśmy...
    No, jakby tak trzej Królowie szli, jak my, mielibyśmy się teraz z pyszna! Co to za święto by dziś było?!
    Święto Trzech Leniwych Niedorajdów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też to ostatnie najbardziej się podoba jestoskonałaą ilustracją "ach ubogi żłobie...."

    OdpowiedzUsuń
  3. Męcz nas męcz :) Też bardzo lubię oglądać szopki... Ta grota u Dominikanów bardzo mi się podoba na zdjęciu. Choć domyślam się, że ta żywa szopka była faktycznie jeszcze bardziej spektakularna...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam mieszane uczucia związane z żywą szopką: z jednej strony jest to okazja do wspólnego kolędowania i wspólne zabawy; z drugie strony jest wtedy tak dużo ludzi że właściwie podejście pod szopkę (scenę) graniczy z cudem ;-) Tak wiec est kłopot żeby "pogłaskać osiołka".
    Rok czy dwa lata temu u Dominikanów zamiast szopki była ikona Bożego Narodzenia.Bardzo duża i b. wymowna. W tej ikonie każda postać jej umiejscowienie nawet to w którą stronę patrzy ma ogromne znaczenia. Chciałam Wam pokazać ale w tym roku jest grota.
    witaj trikado :-)

    OdpowiedzUsuń