Ten wazon powstały rok temu.
I nie mogły się doczekać na prezentację ;-) Teraz nadszedł ten wielki dzień :D
Ostatnio dużo chodzę po łąkach polach po lesie. Chodzę bo przygotowuję się do wyprawy.
Wyprawa daleka bo Santiago de Compostella.W Santiago w Hiszpanii znajduję się grób św. Jakuba apostoła. Jest to miejsce jest jednym z najstarszych miejsc pielgrzymkowych.
Z grupa przyjaciółek postanowiłyśmy podjąć wyzwanie i przebyć część tej drogi. Tak wiec przygotowuję się do kilkudniowego marszu i chodzę po polach. A na łąkach i polach jest teraz pięknie!
Królują maki i chabry :-)
Turkuaz Kitchen - z instagramu na kartki książki .
-
Znacie Betül Tunç znaną na instagramie jako *@turkuazkitchen* ?
Obserwuję ją od jakichś czterech i jej konto należy do moich ulubionych. I
nie tylko ...
1 dzień temu
Szykuje się fantastyczna wyprawa ! Mogę tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wyprawy zazdraszczam a wazon cudny:)
OdpowiedzUsuńwow,, to jest wyzwanie, skąd pieszo zaczniecie pielgrzymować?
OdpowiedzUsuńCzy to jest decu 3D czy może inna technika???
OdpowiedzUsuńChylę czoło.Piękny wazon.Kwiaty wygladają bardzo realnie.
Wspaniały pomysł, pewnie rejony cudne - czekam na fotorelacje.A ten wazon to jaka technika? Sama robiłaś? ma taki secesyjny sznyt - super!
OdpowiedzUsuńŚliczne maki, bardzo lubię te kwiaty, są takie kruche.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Jest mi ogromnie miło,że tu trafiłam:) Śliczny,pachnący wiosną,latem i słońcem blog. Wazon jest uroczy:) Podobne jak te zwiewne zdjęcia,które zapraszają wręcz by wskoczyć na tą łąkę:)Kocham kwiaty...Maki na mojej działce już niestety przekwitły,ale róże wdzięczą się teraz i roztaczają swój piękny zapach. Wycieczki piesze bardzo lubię i praktykuję,gdy tylko jest okazja...Życzę udanych, przepełnionych słoneczną aurą wypraw:-) POZDRAWIAM! Matylda
OdpowiedzUsuńI wazon i kwiaty przepiękne! :)0
OdpowiedzUsuńPiękny wazon!!!
OdpowiedzUsuńkwiaty piękne i te zdjęcia- rewelacyjne!
Zyczę udanej podróży:)
Wazon cudny, świetnie skomponowany motyw.
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł efekt 3D !
Maki bardzo lubię
pozdrawiam i życzę udanego urlopu, wspaniała wyprawa się zapowiada
Jagusia
Przepiękne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńWyprawa zapowiada się imponująco:)
A wazony przepiękne i ta przestrzenność, cudne:)
Łał!!!Wazon super jak Ty to zrobiłaś te wypukłości!!!?A pomysł na wyprawę fantastyczny...Kobieto musisz koniecznie po powrocie zdać szczegółową relację, jestem strasznie ciekawa!!!!Pozdrawiam wakacyjnie!:)
OdpowiedzUsuńMaczki na wazonie wyszły superowo! A wyprawa to coś fantastycznego będzie!! Oby nóżki nie odmawiały posłuszeństwa i wytrwały:) Napiszę maila,wiesz w jakiej sprawie.
OdpowiedzUsuńCzemu ukrywałaś takie cudeńka :) ?
OdpowiedzUsuńNo właśnie! czemu ukrywałaś takie cudeńka?
OdpowiedzUsuńTen motyw jest przeprzeprzecudny i przepięknie wyszedł na wazonie.
Jak dobrze, że są jeszcze chabry (vel bławatki), bo tal rzadko je widuję. Kiedyś były na równi z makami, wymieszane, rosły razem, a teraz często widzę same maki...
A do św. Jakuba niech nóżki dobrze niosą, a modlitwy uskrzydlają - będzie lżej ;)
Piękne! Jestem pod wrażeniem twoich talentów przeróżnych. Swoją droga, od czasu pewnej serii kazań przestałam się już tak bardzo zachwycać makami i chabrami. Bo dowiedziałam się, że to... chwasty! I choć pięknie wyglądają to mają swoje niszczące działanie... Ale wazoniki piękne i tak:)
OdpowiedzUsuńCyrylo Moja Droga z wielka niecierpliwością będę czekała na relację z wyprawy!!!
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko życzyć jak najlepszej kondycji, pięknej pogody i braku pęcherzy na stopach ;)
czy doszedł mój mail?
OdpowiedzUsuńZ wazonem historia była taka: moja koleżanka B. zaczęła tworzyć wazon z niebieskawymi makami ( chyba takich nie ma)właśnie z decou 3D. Tak mi spodobał że chciałam zrobić taki sam. Ale zostały strzępy serwetki i właśnie z tych strzępów powstał wazon makowy kolorowy :-)
OdpowiedzUsuńCzyli pomysł był B. a nie mój. Zresztą jej wazon bardziej mi się podoba- jest subtelniejszy.
marzek nie da się ukryć maki i chabry to chwasty i rolnicy je zwalczają. Ale ile czerwcowe pola starciłyby gdy wszyscy odchwaścili pola ?
Do Compostelli ruszamy w środę 30tego czerwca.
Męska część ekipy będzie jechać na rowerach prawie 800 km (!) przez 10 dni.
My idziemy jakieś 150 km przez 6 dni. Musze sprawdzić nazwę miejscowości skąd startujemy.
Im bliżej wyprawy tym więcej mam wątpliwości...
Nessa dotarł :-)