Mira mnie zmobilizowała bo powiedziała że dawkuję nieczęsto wpisy ;-)
Prezentuję więc mój filcowy naszyjnik czyli od wiosny do jesieni.
Choć filc nosi się od jesieni do wiosny ;-)
Lubię je bardzo tak ak lubię te 3 pory roku.
Filcowe kule i drewno egzotyczne.
piątek, 26 listopada 2010
czwartek, 25 listopada 2010
Światowy dzień pluszowego misia :-)
Czy wiecie że 25 listopada obchodzony jest światowy dzień pluszowego misia ?
To właśnie dziś :-)
Kto nie zna albo nie ma/nie miał swojego misia ?
Kto ich nie lubi ?
Mam w domu 2 misie-staruszki prawie w takim wieku jak a i mój mąż. My jeszcze z metryki staruszkami nie jesteśmy ;-) ale dla pluszowego misia czas płynie inaczej.
Dziś już nie zabieramy misi na każdą wycieczkę i ocierają naszych łez ale są.
Futerka wytarte-nóżki rączki ledwie sie trzymają-patrzę na nie z rozrzewnieniem.
Miały swoje imiona ale to niech pozostanie slodką rodzinna tajemnicą :-)
A to niektóre misie naszych dzieci. Wyruszyły wczoraj na wyprawę i nie wolno im przeszkadzać ;-)
Są tam dwa włóczkowe misie robione przez blogową koleżankę Anię-te są moimi ulubionymi.
A Najmłodszy "napisał" list do św. Mikołaja z prośbą o kolejnego misia. Misi nigdy za wiele :-)))
To właśnie dziś :-)
Kto nie zna albo nie ma/nie miał swojego misia ?
Kto ich nie lubi ?
Mam w domu 2 misie-staruszki prawie w takim wieku jak a i mój mąż. My jeszcze z metryki staruszkami nie jesteśmy ;-) ale dla pluszowego misia czas płynie inaczej.
Dziś już nie zabieramy misi na każdą wycieczkę i ocierają naszych łez ale są.
Futerka wytarte-nóżki rączki ledwie sie trzymają-patrzę na nie z rozrzewnieniem.
Miały swoje imiona ale to niech pozostanie slodką rodzinna tajemnicą :-)
A to niektóre misie naszych dzieci. Wyruszyły wczoraj na wyprawę i nie wolno im przeszkadzać ;-)
Są tam dwa włóczkowe misie robione przez blogową koleżankę Anię-te są moimi ulubionymi.
A Najmłodszy "napisał" list do św. Mikołaja z prośbą o kolejnego misia. Misi nigdy za wiele :-)))
wtorek, 23 listopada 2010
Ikona MB z Jezusem i 3 osoby
Współczesna ikona decoupage z Matką Bożą z Jezusem na kolanach i 3 postaciami.
Nie wiem niestety co to za święci-kobieta z palmą/piórem i święty biskup) bo ten klęczący człowiek to na pewno grzesznik ;-)
Ta święta to być może św. Łucja z Syrakuz a może inna męczennica ?
Może Apolonia ?
A może jeszcze inna święta...?
Ktoś wie ?
Po drugiej stronie stoi na pewno święty biskup. Może św. Mikołaj :-)
Ikona subtelnie zdobiona maleńkimi reliefowanymi kropeczkami. Moim zdaniem nic więcej jej nie potrzeba.
Pogoda nie sprzyja lepszym zdjęciom.
Nie wiem niestety co to za święci-kobieta z palmą/piórem i święty biskup) bo ten klęczący człowiek to na pewno grzesznik ;-)
Ta święta to być może św. Łucja z Syrakuz a może inna męczennica ?
Może Apolonia ?
A może jeszcze inna święta...?
Ktoś wie ?
Po drugiej stronie stoi na pewno święty biskup. Może św. Mikołaj :-)
Ikona subtelnie zdobiona maleńkimi reliefowanymi kropeczkami. Moim zdaniem nic więcej jej nie potrzeba.
Pogoda nie sprzyja lepszym zdjęciom.
czwartek, 18 listopada 2010
....stworzone dla Bożenki
Nazwę niech im nada sama :D
Nie zdążyłam nawet zrobić lepszych zdjęć jak trafiły do Bożenki...i już u niej zostały.
W palnie było jeszcze wyszywanie jednej z kul drobnymi koralikami ale nie udało się ;-)
Z filcowymi kulkami idą w parze patyczki z korala :-)
Nie zdążyłam nawet zrobić lepszych zdjęć jak trafiły do Bożenki...i już u niej zostały.
W palnie było jeszcze wyszywanie jednej z kul drobnymi koralikami ale nie udało się ;-)
Z filcowymi kulkami idą w parze patyczki z korala :-)
wtorek, 16 listopada 2010
Nagietkowy
Po kilku pięknych ciepłych dnia dziś pogoda listopadowa.
Cały dzień było mgliście i ciemnawo.
Wbrew temu co za oknem nagietkowe kolorki w naszyjniku :-)
Uwielbiam nagietki nie tylko za kolory ale też za to że są takie wytzrymałe na niekorzystne warunki np. suszę.
Zawsze cieszą oczy :-)
Cały dzień było mgliście i ciemnawo.
Wbrew temu co za oknem nagietkowe kolorki w naszyjniku :-)
Uwielbiam nagietki nie tylko za kolory ale też za to że są takie wytzrymałe na niekorzystne warunki np. suszę.
Zawsze cieszą oczy :-)
Oprócz filcowych kul naszyjnik tworzą dyski z lawy i surowe egzotyczne drewno.
niedziela, 14 listopada 2010
Rokitnikowe czyli stworzone dla Gosi
Są takie naszyjniki/korale czy kolczyki które idealnie do kogoś pasują :-)
Tak było z Gosią: włożyła i pasowały jak ulał. Są dla nie stworzone.
I zostały u Gosi...
Dlaczego rokitnikowe ?
Bo są w nich wszelkie odcienie pomarańczu od zgaszonego po intensywny. I gdzieniegdzie zielony przebłysk niedojrzałego rokitnika....
Tak było z Gosią: włożyła i pasowały jak ulał. Są dla nie stworzone.
I zostały u Gosi...
Dlaczego rokitnikowe ?
Bo są w nich wszelkie odcienie pomarańczu od zgaszonego po intensywny. I gdzieniegdzie zielony przebłysk niedojrzałego rokitnika....
sobota, 13 listopada 2010
Listopad w górach czyli na Turbaczu w Dzień Niepodległości
Znowu będę wirtualne wycieczki.Tym razem na Turbacz :-)
Skrzyknęliśmy się ze znajomymi i pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę na Turbacz.
Dzień zapowiadał się ładnie. Okazało się że słonecznie bylo w dolinach a w drodze na Turbacz czekała nas mgła.
Było jednak fantastycznie !
Uwielbiam góry- o czym już pisałam - i nie ma znaczenia pogoda.
Lubię się lekko zmęczyć.
Lubię po drodze pogadać. Lubię też sobie pomilczeć.
I tak właśnie było. Plus oczywiście kupa śmiechu bo w tym towarzystwie nie może być inaczej :D
Skrzyknęliśmy się ze znajomymi i pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę na Turbacz.
Dzień zapowiadał się ładnie. Okazało się że słonecznie bylo w dolinach a w drodze na Turbacz czekała nas mgła.
Było jednak fantastycznie !
Uwielbiam góry- o czym już pisałam - i nie ma znaczenia pogoda.
Lubię się lekko zmęczyć.
Lubię po drodze pogadać. Lubię też sobie pomilczeć.
I tak właśnie było. Plus oczywiście kupa śmiechu bo w tym towarzystwie nie może być inaczej :D
I dopiero na koniec dnia połaskotały nas ostatnie promienie słonka :-)
Z tą listopadową wycieczką w Dzień Niepodległości kojarzy mi się taki naszyjnik :
Niby szaro bo listopadowo i mgliście ale jednak słonecznie. Bo w sercu zawsze ciepło :-)))
środa, 10 listopada 2010
Klonowy czyli naszyjnik filcowy
Uprzedzam że teraz będę zamęczać filcem ;-)
Filcowe kule pokazywałam jeszcze w czerwcu i akoś tak musiały odleżeć swoje .
Ale skoro już odleżały to powstało kilkanaście naszyjników !
Naszyjniki to dzieło wspólne moje i mojej koleżanki B. która uparcie nie chce założyć bloga. Ba nie robi nawet zdjęć swoich prac!
Choć ostatnio nawet chyba zmądrzała ...;-)
I tak usiadłyśmy z B. i powstały kompozycje z filcowych kul +kamienie. Albo filc+drewno . Albo...pokaże to zobaczycie :-)
Prawda że klonowy ?
Filc + lawa wulkaniczna
Filcowe kule pokazywałam jeszcze w czerwcu i akoś tak musiały odleżeć swoje .
Ale skoro już odleżały to powstało kilkanaście naszyjników !
Naszyjniki to dzieło wspólne moje i mojej koleżanki B. która uparcie nie chce założyć bloga. Ba nie robi nawet zdjęć swoich prac!
Choć ostatnio nawet chyba zmądrzała ...;-)
I tak usiadłyśmy z B. i powstały kompozycje z filcowych kul +kamienie. Albo filc+drewno . Albo...pokaże to zobaczycie :-)
Prawda że klonowy ?
Filc + lawa wulkaniczna
poniedziałek, 8 listopada 2010
Galeria Bronisława Chromego
Jest taka galeria w Krakowie którą szczególnie lubię :-)
To galeria rzeźb Bronisława Chromego
Raz że to galeria pod chmurką ( przynajmniej częściowo); dwa że prace można nie tylko oglądać ale też mieć bezpośredni kontakt z pracami (np. siadać! na nich ) i nikt nie robi z tego problemu :-) a trzy że położona jest w pięknym parku.
W Parku Decjusza dzieci mogą bawić się na placu zabaw i można też zwiedzić Willę Decjusza a nawet zjeść tam obiad :-) a w galerii można wypić kawę.
Mam swoje ulubione rzeźby prof.Chromego: to dłonie wystające z ziemi i trzymające kamienie oraz kolarze.
Zdjęcia zrobione 25 października. Jesienią park jest najpiękniejszy i jest najładniejszą oprawą dla rzeźb B.Chromego.
To galeria rzeźb Bronisława Chromego
Raz że to galeria pod chmurką ( przynajmniej częściowo); dwa że prace można nie tylko oglądać ale też mieć bezpośredni kontakt z pracami (np. siadać! na nich ) i nikt nie robi z tego problemu :-) a trzy że położona jest w pięknym parku.
W Parku Decjusza dzieci mogą bawić się na placu zabaw i można też zwiedzić Willę Decjusza a nawet zjeść tam obiad :-) a w galerii można wypić kawę.
Mam swoje ulubione rzeźby prof.Chromego: to dłonie wystające z ziemi i trzymające kamienie oraz kolarze.
Zdjęcia zrobione 25 października. Jesienią park jest najpiękniejszy i jest najładniejszą oprawą dla rzeźb B.Chromego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)