poniedziałek, 17 maja 2010

Ikona Eleusa

W maju choć jest deszczowy niewiele mogę zrobić. Jeszcze w kwietniu powstała ta ikona.
Bardzo lubię takie przedstawienie Matki Bożej gdy przytula swój policzek do policzka Jezusa a ten obejmuje ją za szyję. Jest to tak prawdziwie matczyny gest i chwila czułości między Matką i Synem.
Ludzka pieszczota-tkliwa chwila którą każda mama dobrze zna :-)
Eleusa z gr.znaczy ta która współczuje .




PS.
Postanowiłam odszukać zdjęcia z wakacji z podroży do Bułgarii.
Tak żeby trochę oczy nasycić słońcem i kolorami.
W następnym poście ogród królowej Marii w Balcziku :-)

12 komentarzy:

  1. eh pogoda faktycznie daje w kość. No i marzy mi się umieć robić takie cuda jak Ty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ja lubię twoje ikony !
    A deszcz ciągle i ciągle...
    Pozdrawiam pomimo słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też lubię Twoje ikony. ja jakoś nie mam jeszcze odwagi zabrać się za ikony. może kiedyś??

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna ta ikona.
    a deszczu też mam już dość!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje ikony są dla mnie bardzo piękne...a u mnie dziś słońce:) hura!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też BARDZO lubię Twoje ikony. Prześliczne!!!!!!!! Zawsze podziwiam i wzdycham.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ikony.Twoja jest śliczna
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniale miejsce! Od razu robi sie razniej :)

    Ewo, mam 'problem' - nie mam Twojego adresu! a wlasnie mialam isc na poczte... czy mozesz mi go w miare szybko przeslac? ;) z gory dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Następna cudowna ikona!! Ciekawa jestem czym robiłaś kontury np.wokół aureoli? Czy to jakoś podmalowana konturówka? Wygląda na zdjęciu jak jakiś stop metalu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wrrr... ten powyzszy komentarz mial byc pod wczesniejszym postem! Jestem niesamowicie roztzepana... Przepraszam Ewo :(

    PS. Wyslane! :)

    OdpowiedzUsuń