sobota, 22 maja 2010

Brocha i kolce ;-) z organzy

Mam i ja !
Pozazdrościłam i sobie zrobiłam brochę i kolczyki kwiatowe z organzy.
Spodobało mi - nie powiem :D I w planie są dalsze.
Zaczynam się tylko martwić o stan swojej psychiki ;-) gdyż ostatnio wybieram ciągle tą samą kolorystykę.
Zresztą zobaczcie sami...
Pierwsza brocha skromnie wykończona plastikowymi ( niestety) perełkami i koralikami. Ale następne będą już z...wiadomo z czym :-)

Nadciąga burza ...
Już pada... i grzmi...

23 komentarze:

  1. Bardzo słoneczna biżuteria, jesteś absolutnie zdrowa;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się z jesienią kojarzy:) Co nie zmienia faktu, że z takim pięknym kompletem cały rok bym chodziła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje ulubione kolory!!!!Pięknie Ci wyszła to biżuteria...jak to się robi muszę sobie wygooglować?Jak tam deszcz wciąż pada? może jednak już słonko świeci!pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zestawienie kolorów. Właśnie wiosną i latem lubię nosić "kolory ziemi"
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, słoneczne, wiosenne :)

    Oby w końcu słońce wyszło i przegoniło te złe chwile.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie martw się te kolory są ok. i wcale nie jestem zaniepokojona,że je wybierasz :)
    bardzo ładny komplecik.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorystyka zdrowa. Kształt piękny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne!
    i kolorystyka też :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolorki mi sie baaardzo podobaja i broszka z organzy no szok!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cyryllko!!!! Przepiękna ta brocha, jak ulał pasuje do kolczyków-chińczyków ;-) Jak można to zamawiam taką u Ciebie. Skontaktuję się jeszcze jak się u nas przewali Wielka Woda. BUZIAKI! Wysłałam szybkiego maila...

    OdpowiedzUsuń
  11. Są piękne! A kolorystyka jest super:-)))Bursztynowe lato?:)Albo karmelowa jesień może...Tak mi się skojarzyło:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sliczna brocha i reszta....kolorki piekne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoja broszka, to jedna z piękniejszych jakie widziałam. Może dlatego, że to "moje" karmelowo-cynamonowe klimaty. Co w nich jest (tych broszkach), że człowiek, chce je robić, nawet jeśli, tak jak ja, nie ma o tym bladego pojęcia. Pozdrawiam, z nadzieją, że to dzisiejsze ciepło pozostanie w Krakowie na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  14. taaaa.... te organzowe brochy to jak zaraźliwa zaraza... człowiek raz spojrzy i już MUUUSI zrobić ;-)))))
    Świetny komplecik Ci wyszedł!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za komentarz na moim blogu i ciepłe myśli,których tak potrzebowałam w tych trudnych dniach.
    Komplecik wykonałaś prześliczny.Bardzo mi się podoba*

    OdpowiedzUsuń
  16. Najpierw urzekłaś mnie cudami z kamieni, a teraz organza. Jest osobą o WIELU talentach. Cuda.

    OdpowiedzUsuń
  17. Sama chyba powalczę z taką broszką, stosy organzy poniewierają się w szafie.

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. Cyryllo Kochana.
    Broszka jest prześliczna.
    Zauroczyła mnie .

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo Was wszystkim dziękuję za miłe komentarza :-) Ciesze się ogromnie że brocha zdobyła taką aprobatę. Mnie też się podoba !
    Broszki z organzy tworzy się tak prosto że faktycznie nie można potem przestać ;-) A technika jest tak prosta że można ją opisać dwoma zdaniami:
    wycinamy kółka z organzy różniej wielkości i delikatnie opalamy nad tealight'em . A potem zszywany ozdabiając jak nam się podoba :-) i przyszywając z tyłu zapięcie do broszki.
    Koniec ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeslicza broszka, kolory swiatnie polaczone.
    Madonna z poprzedniego posta zachwycilam sie nia.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny komplet. I to w moich ulubionych kolorach !
    pozdrawiam
    jagusia

    OdpowiedzUsuń