Teraz będę Was zanudzać ;-) serią kolczyków.
Fasetowane dyski kwarcu dymnego. Dość spore i ot taki kolczyki w których ładnie odbija się światło.
Nie oksydowałam ich choć nad tym myślałam. W końcu zostały takie jasno-srebrne.
Zresztą nic nie oksydowałam bo nie wszystkie panie lubią oksydę. A za jakiś czas i tak nabiorą patyny :-)
Gâteau des rois czyli szwajcarskie ciasto na święto Trzech Króli, które
można upiec w formie bułeczek w każdy inny dzień.
-
Szwajcarzy również mają swoje ciasto na święto Trzech Króli. W zależności
od kantonu i języka nazywa się ono Dreikönigskuchen, Couronne, Gâteau des
rois ...
1 dzień temu
I kolejne ładne kolczyki. Ciekawy kolor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie muszą się prezentować na uszach. I do tego zabawne ślimaczki. Kolejny udany produkt Cyryllko!
OdpowiedzUsuńWow, super kolor tych kolczyków!I kolczyki też super:)
OdpowiedzUsuńPiękne są! Ja i biżuteria to dość zabawna sprawa, bo na co dzień noszę tylko jeden ulubiony srebrny pierścionek z bursztynkiem, ale czasami "od święta" załadam coś jeszcze - najczęściej naszyjnik i bransoletkę. Uszu nie mam przebitych, jakoś mi się dotąd nie udało;) ale kiedy spodobaja mi się jakieś kolczyki, kupuję... Przerabiam je na klipsy - choć nie każde się do tego nadają. Generalnie bardzo lubię takie ozdóbki, tylko rzadko noszę, ale cieszą moje oko wisząc na wieszaczku w łazience;)Twoje prace są śliczne!
OdpowiedzUsuńPrzepiekne kolczyki!! Sa super.
OdpowiedzUsuńBardzo wytworne!!Bardzo!!
OdpowiedzUsuńcoś pięknego!!!Zdolniach z Ciebie!
OdpowiedzUsuńSunsette czyli można lubić biżu i jej nie nosić :-) Mieć i podziwiać nie koniecznie na sobie.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie ?
Można mieć kolekcje np. filiżanek i z nich nie pić.
Jak piszecie że się Wam podobają to wlewacie balsam w me serce :-))) Mam wrażenie że nie mam takiego wyczucia do kolczyków jak do naszyjników-nieskromnie napiszę ;-)
Ale będę próbować dalej.
Dziękuję :-)